Najważniejsze informacje o tyglach lutowniczych

Nowoczesne tygle cechują się kompaktowymi rozmiarami i stosunkowo niską wagą, dzięki czemu mogą być z powodzeniem wykorzystywane w praktycznie każdym pomieszczeniu. Co więcej, bez problemu zmieszczą się nawet na małym biurku. Najważniejszym elementem każdego tygla lutowniczego jest zbiornik. Na rynku można znaleźć modele cechujące się różną wielkością zbiornika, dlatego wybór urządzenia dopasowanego do konkretnych wymagań nie stanowi problemu.

• Tygle lutownicze umożliwiające podgrzanie spoiwa lutowniczego o maksymalnej masie 230 g można z powodzeniem wykorzystywać w przydomowych pracowniach. Zbiornik jest najczęściej wyprodukowany z wysokiej jakości stali nierdzewnej, wyróżniającej się podwyższoną odpornością na czynniki zewnętrzne. Zasilanie tygla odbywa się bezpośrednio z sieci elektrycznej. Z kolei za regulację mocy odpowiada wbudowany potencjometr. W większości przypadków użytkownik może precyzyjnie zmieniać temperaturę w zakresie od około 200℃ do 480℃. Jest to niezwykle ważna funkcja, dzięki której tygiel cechuje się uniwersalnością i wszechstronnym wykorzystaniem.

• Modele umożliwające jednoczesne podgrzanie spoiwa lutowniczego o maksymalnej wadze 250 g mogą być z powodzeniem wykorzystywane do pobielania przewodów elektrycznych. Niejednokrotnie zachodzi potrzeba, aby w krótkim czasie pobielić końcówki kilkudziesięciu, a nawet kilkuset przewodów. W takich sytuacjach tygiel lutowniczy jest wręcz niezastąpiony.

• Urządzenia, dzięki którym można rozgrzać do stanu płynnego maksymalnie 500 g spoiwa lutownicze, mogą być wykorzystywane przez kilka osób w tym samym czasie. Takie tygle lutownicze idealnie sprawdzą się w dużych warsztatach elektronicznych.

• W montażowniach można spotkać m.in. tygle lutownicze wyposażone w prostokątny zbiornik, umożliwiający jednoczesne podgrzewanie nawet 5 kg spoiwa lutowniczego. Urządzenia tego typu cechują się mocą rzędu 600 W.

• W profesjonalnych montażowniach wykorzystuje się także tygle przeznaczone do pracy z lutowiem bezołowiowym. Urządzenia tego typu są wyposażone w termostat, który stabilizuje temperaturę. Co więcej, dzięki elektronicznemu sterowaniu temperaturą, użytkownik może precyzyjnie ustawić jej wartość. 

Wybierając konkretne urządzenie, niezwykle istotna jest również jego moc. Choć w niewielkim stopniu wpływa na maksymalną temperaturę osiąganą przez płynne spoiwo lutownicze, to decyduje o czasie, w jakim się nagrzewa. Oczywiście im większa moc, tym czas potrzebny do upłynnienia spoiwa jest krótszy. Podstawowe modele cechują się mocą około 100 W, natomiast większe tygle mają około 150 W. Profesjonalne urządzenia wykorzystywane przez warsztaty elektroniczne wyróżniają się mocą około 380 W, dzięki czemu rozgrzewają spoiwo lutownicze w około godzinę.

Dodatkowa funkcjonalność

Choć tygle lutownicze to proste i nieskomplikowane urządzenia, wybrane modele cechują się dodatkową funkcjonalnością. Najważniejszą z nich jest stabilizacja temperatury. Podczas pracy, tygle działają nawet kilka godzin dziennie. Ważne, aby temperatura spoiwa była taka sama przez cały czas. Wpływa to nie tylko na efektywność pracy, ale także na jej jakość.

Do czego jeszcze są wykorzystywane tygle lutownicze?

Urządzenia tego typu można również używać do szybkiego i skutecznego pobielania drutów nawojowych oraz do usuwania lakieru i emalii. Co więcej, tygle lutownicze są niezwykle przydatne podczas montażu elementów przewlekanych. Można ich używać np. podczas montażu systemu nagłośnienia, a także w trakcie remontu elektroniki samochodowej. Aby urządzenie działało długo i bezawaryjnie, musi być wykonane z wysokiej klasy materiałów. Profesjonalne tygle mają zbiornik wykonany z niezwykle trwałego, odpornego na czynniki zewnętrzne i uszkodzenia mechaniczne tytanu. Wykorzystując tygiel lutowniczy, znacząco skracamy cały proces lutowania, dzięki czemu ryzyko przegrzania szczególnie wrażliwych elementów elektronicznych jest ograniczone do minimum. Ze względu na prostą i intuicyjną obsługę, tygle lutownicze mogą być z powodzeniem wykorzystywane zarówno przez profesjonalistów, jak i mniej doświadczonych elektroników oraz domowych majsterkowiczów.